Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > II liga (wschód)

Jeziorak Iława - Okocimski Brzesko 2-0 (1-0)

1-0 Sobociński 17
2-0 Sedlewski 53

Sędziował: Marcin Szrek (Kielce). Żółte kartki: Sobociński, Rybkiewicz, Rzeźnikiewicz, Figurski - Czerwiński, Szymonik, Rupa. Widzów: 800.
JEZIORAK: Staniszewski - Kowalski, Zakierski, Czupryna, Drzystek - Sedlewski (79 Kretow), Kołc, Sobociński (77 Radziński), Rybkiewicz (63 Dymowski), Klimek (66 Rzeźnikiewicz) - Figurski.
OKOCIMSKI: Palej - Szymonik, Cegliński, Czerwiński (58 Kostecki), Wawryka - Rupa, Darmochwał, Jagła, Wojcieszyński (55 Skorupski), Pyciak (68 Matras) - Gil.

Do Iławy Okocimski wybrał się w osłabionym składzie. Kontuzjowani są nadal Daniel Policht i Maciej Kisiel, Tomasz Ogar miał obowiązki na uczelni, Tomasz Kozieł musiał pauzować za żółte kartki. Te osłabienia było widać, chociaż w drugiej połowie goście mieli moment lekkiej przewagi. Nim zdążyli zrobić z niej pożytek, stracili drugiego gola.

Iławianie od początku spotkania (toczonego w deszczu i przy silnym wietrze) rzucili się na rywala i już w pierwszych dwóch minutach było groźnie w polu karnym gości. Za każdym razem jednak piłka zagrywana czy to z lewej, czy to z prawej strony po sporym zamieszaniu w obrębie "jedenastki", była wybijana przez obrońców z Brzeska. W 12 min po raz pierwszy tego dnia dał znać o sobie Remigiusz Sobociński. Iławski napastnik otrzymał celne podanie z głębi pola, ale w trudnej sytuacji z około 13 m strzelił minimalnie nad poprzeczką. Kilka minut później popularny Sobociński przymierzył z dystansu lepiej i zespół Jezioraka prowadził 1-0. W 17 min po faulu na Tomaszu Sedlewskim, Sobociński uderzył silnie po ziemi z rzutu wolnego, a piłka tuż przy słupku bramki gości wpadła do bramki.

Po objęciu prowadzenia, iławianie wyraźnie spuścili z tonu oddając inicjatywę rywalom. Efektem tego było sporo groźnych dośrodkowań w pole karne iławskiej ekipy, a także bardzo duża liczba rzutów rożnych wykonywanych przez zespół z Brzeska. Iławska defensywa i bramkarz Tomasz Staniszewski z tymi pomysłami Okocimskiego sobie jednak dobrze radziła.


Drugą połowię Jeziorak rozpoczął od mocnego uderzenia. Po rozegraniu piłki przy linii bocznej boiska przez Wojciecha Figurskiego i Arkadiusz Klimka, ten drugi zagrał idealnie do Sedlewskiego, a filigranowy iławski pomocnik nie zmarnował sytuacji sam na sam, podwyższając wynik meczu na 2-0. Od tego momentu podopieczni Wojciecha Tarnowskiego nastawili się głównie na grę z kontry, czyhając na rywala na własnej połowie i skupiając się głównie na obronie wyniku. Z tym iławskim zespół nie miał problemu, bo goście praktycznie ani razu nie zagrozili bramce Staniszewskiego. Zespół Jezioraka za to mógł zdobyć jeszcze kolejne gole. Na bramkę Jarosława Paleja strzelali między innymi: Piotr Dymowski, Sobociński czy Figurski, ale za każdym razem piłka albo minimalnie mijała słupek, albo padała łupem bramkarze z Brzeska. Ostatecznie ekipa Jezioraka odniosła zasłużone zwycięstwo.

Zdaniem trenerów:

Krzysztof Łętocha, Okocimski Brzesko:
- Zwycięstwo gospodarzy myślę, że zasłużone, chociaż ich przewaga nie była aż tak widoczna. Próbowaliśmy operować piłką do utraty bramki z rzutu wolnego, która na pewno w dużej mierze ustawiła mecz. Później Jeziorak próbował nas punktować jak wytrawny bokser. Z kolei my mimo pewnych sytuacji jakie sobie wypracowaliśmy, nie mogliśmy zdobyć bramki kontaktowej albo doprowadzającej do remisu. Sądzę, że liga się dopiero rozkręca. Iławianie dobrze w nią w weszli, my - myślę - musimy zrobić najpierw krok w tył, żeby ruszyć do przodu i nabrać rytmu w grze. Chciałem podziękować chłopakom za zaangażowanie, choć nie wszyscy wypełnili w stu procentach założenia, które założyliśmy w szatni.

Wojciech Tarnowski, Bi-es Jeziorak Iława
- Moja opinia na pewno pokrywa się z trenerem gości. Pierwsze 15 minut było badaniem możliwości. Następnie strzał Remigiusza Sobocińskiego z rzutu wolnego w pewnym sensie ustawił to spotkanie. Brzesko, aby odnieść korzystny rezultat było zmuszone trochę bardziej zaatakować, no i tak się grało do końca pierwszej połowy. W drugiej odsłonie wiedziałem, że musimy trochę lepiej zareagować na odważną grę gości, utrzymać się przy piłce. Uważam, że ta druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu. Zespół Okocimskiego nie stworzył żadnej klarownej okazji, żeby nam zaszkodzić. Z trenerem Łętochą znamy się już jakiś czas. Wymieniamy się informacjami na temat naszych przeciwników, dlatego też przed tym meczem wiedzieliśmy o sobie praktycznie wszystko. Cieszę się z wygranej. Zrobiliśmy kolejny krok w walce o jak najwyższą pozycję. Teraz czeka nas trudny mecz w Suwałkach, gdzie będziemy musieli zagrać bez dwóch podstawowych zawodników, dlatego też szanse dostaną inni.

ST/jeziorak-ilawa.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty