Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > I liga
Remis Sandecji w Kluczborku

MKS Kluczbork - Sandecja Nowy Sącz 1-1 (0-1)

0-1 Dariusz Gawęcki 25
1-1 Arkadiusz Półchłopek 49
Sędziował Michał Zając z Sosnowca. Żółte kartki: Półchłopek, Nitkiewicz - Niane, Choruzi. Widzów 1500.
KLUCZBORK:
Stodoła, Odrzywolski, Jagieniak, Stawowy, Orłowicz, Copik, Glanowski, Niziołek (71 Tuszyński), Nitkiewicz (76 Kazimierowicz), Półchłopek (82 Emeka), Sobota.
SANDECJA: Kozioł, Makuch, Frohlich, Jędrszczyk, Choruzi (76 Janik), Niane, Bębenek, Gawęcki (80 Stefanik), Urban, Hlousek (66 Borovicanin), Kmiecik.

Piłkarze I-ligowej Sandecji Nowy Sącz przedłużyli serię meczów bez porażki do ośmiu. Po trzech kolejnych wygranych tym razem zremisowali w Kluczborku. Sądeczanie powinni być zadowoleni z takiego rezultatu, bo w II połowie przeważali rywale.

W meczu toczonym na grząskim i ciężkim boisku pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze - Stawowy po rajdzie prawą stroną strzelił pół metra obok słupka. Pierwsze 25 minut należało do MKS-u, słowaccy pomocnicy Sandecji starali się rozgrywać piłkę, ale obrońcy miejscowych odcinali Kmiecika od podań. Najwięcej kłopotów defensywie sądeczan sprawiał Półchłopek.

W 25. minucie Sandecja, która do tej pory nie oddała strzału, zdobyła gola! Po znakomitym dośrodkowaniu Urbana z kornera, Gawęcki celnie uderzył głową. Goście po tej bramce dostali wiatr w żagle. W 30. minucie z daleka strzelał Urban, ale metr nad poprzeczką. Niecelne były także uderzenia Urbana w 34. (po zgraniu piłki przez Kmiecika) i Makucha w 38. minucie. Groźnie zapowiadała się akcja Bębenka i Hlouska w 41. minucie, ale została powstrzymana przez miejscowych obrońców. W okresie naporu gości świetną szansę mieli piłkarze z Kluczborka - Sandecję od utraty bramki uratował jednak Kozioł. W doliczonym czasie I połowy gola mógł zdobyć dla gości Niane, ale minimalnie chybił.

Zaraz po przerwie kluczborczanie wyrównali. Półchłopek uprzedził defensorów sądeckich i głową uderzył piłkę do siatki. 5 minut później mogło być 2-1, ale Nitkiewicz główkował nad poprzeczką. Wkrótce dwie udane interwencje zademonstrował obrońca Sandecji Makuch, powstrzymując napastników gospodarzy. W 70. i 71. minucie bliscy powodzenia byli Sobota i Niziołek. Drużyna z Kluczborka uzyskała lekką przewagę. W ostatnich 10 minutach okazję miał jeszcze Emeka, ale za daleko wypuścił sobie piłkę. Ze strony gości zagrożenie stworzył jedynie Bębenek, który jednak zbyt lekko strzelił z wolnego w 83. minucie.

Na podstawie: www.1liga.com.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty