Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > V liga (Kraków II)
Orzeł pokonał mistrzów LZS

Lotnik Kryspinów - Orzeł Myślenice 2-4 (1-1)

0-1 Mikołajczyk 41
1-1 Stolarski 45
1-2 Żak 62
1-3 Kasprzyk 66
1-4 Kański 81
2-4 Wolko 89
Sędziowała Magdalena Syta (Kraków). Widzów 100.
ORZEŁ: Pajka - Górka, Kasprzyk, Ostrowski, Lesiński - Żak, Ślusarz (46 Lech), Bzdek, Ł. Święch, Mikołajczyk (78 B. Łętocha) - Mistarz (68 Kański).

Lotnik w ubiegły weekend okazał się najlepszą drużyną w Polsce w mistrzostwach LZS, gdzie reprezentował Małopolskę po wygranych eliminacjach, ale w środę musiał uznać wyższość myślenickiego Orła, który rozegrał dobre zawody, wygrywając 4-2 na wyjeździe.

Przed meczem nikt nie spodziewał się okazałej wygranej myśleniczan, ale przeliczając sytuacje podbramkowe stworzone w tym spotkaniu przez obie ekipy można rzec, że Orłowcy wygrali zasłużenie. Jako pierwsi do głosu doszli jednak miejscowi, gdy Wolko w sytuacji sam na sam z Pajką został powstrzymany przez bramkarza.

Orzeł odpowiedział groźnym strzałem Kasprzyka po dośrodkowaniu z rzutu wolnego oraz Żaka, który był blisko powodzenia po wrzutce Lesińskiego. Wynik otworzył niezawodny w ostatnich meczach Mikołajczyk, gdy po podaniu Mistarza ze stoickim spokojem umieścił piłkę w "długim" rogu w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Chwilę później ten sam zawodnik nie skorzystał z prezentu bramkarza Lotnika, mając przed sobą pustą bramkę niecelnie podawał do Mistarza. Euforia myśleniczan po objęciu prowadzenia nie trwała długo, bo Lotnik tuż przed przerwą doprowadził do remisu po rzucie wolnym bitym przez Stolarskiego i pasywnej postawie linii defensywnej i bramkarza.

Drugą połowę Orłowcy rozpoczęli z animuszem i byli bliscy objęcia prowadzenia po strzałach Żaka i Święcha. Ta sztuka udała się w końcu temu pierwszemu, gdy celnym uderzeniem wykończył dośrodkowanie Mikołajczyka z lewej strony. Tuż po objęciu prowadzenia podopieczni trenera Karasia znów mogli zostać sprowadzeni na ziemię, ale Pajka zatrzymał rywala w sytuacji sam na sam.

Ta sytuacja momentalnie się zemściła. Najpierw Górka dośrodkowywał z prawej strony i nastrzelił rękę jednego z obrońców. Sędzia wskazała na jedenasty metr, ale mocny strzał Kasprzyka minął bramkę. Defensor Orła szybko zdołał się zrehabilitować za przestrzeloną jedenastkę, bo po dośrodkowaniu Święcha z kornera przechytrzył obronę Lotnika i tyłem głowy strzelił na 3-1. W końcówce defensywa Orła długo radziła sobie z naporem rywali, a być może decydującą o końcówce meczu okazję zmarnował lewoskrzydłowy Lotnika, gdy z mając piłkę kilka metrów przed bramką został powstrzymany przez Pajkę.

Zamiast nerwowej końcówki przy wyniku 3-2, Orłowcy znów powiększyli prowadzenie. Na 4-1 podwyższył Kański dobijając piłkę do pustej bramki po dograniu Żaka. Prowadzenie myśleniczan powiększyć jeszcze mogli Lech i Kasprzyk, którzy znaleźli się oko w oko z bramkarzem, ale ich uderzenia powstrzymywał golkiper Lotnika. W doliczonym czasie gry miejscowi strzelili swojego drugiego gola, gdy po prostopadłym podaniu Wolko uprzedził Pajkę na szesnastym metrze i skierował piłkę do pustej bramki.

orzelmyslenice.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty