Clepardia Kraków - AP 2011 Zabierzów 1-1 (1-0)

1-0 Mierzwa 35
1-1 Więckowski 65
Sędziował Paweł Kukla. Żółta kartka: Kowalik.
CLEPARDIA: Mytych - Rębisz, Turek, Skotniczny, Gumula - Zębala (55 Machnik), Bosak (65 Moszumański), Mierzwa, Kulewicz - Wojniak (63 Wach), Błasiak (53 Michalski).
ZABIERZÓW: Herdzik - Wysokiński, Matys, Krauz (75 Czarnik), Ruszkiewicz (68 Konop) - Kajak
(70 Nazim), Kowalik (60 Zalewski), Więckowski, Królikowski, Owczarczyk - Salamon.

Dzięki remisowi drużyna z Zabierzowa została nowym liderem krakowskiej okręgówki (gr. I).

Mecz był w sumie wyrównany. W I połowie lekko przeważała Clepardia, po przerwie nieco lepsi byli gości, którzy zdominowali środek pola.

- To był taki mecz na walkę, dla kibiców może mniej ciekawy, za to dla fachowców na pewno interesujący - skwitował Marek Dragosz, trener Clepardii.

W pierwszym kwadransie dwie sytuacje wypracowali krakowianie, ale Błasiak i Zębala strzelali z boku pola karnego za wysoko. Później groźne było jeszcze uderzenie Wojniaka, a gol padł na 10 minut przed końcem I połowy. Po dograniu z boku piłkę na 25. metrze przyjął Mierzwa, po czym oddał półgórny strzał z cyklu "stadiony świata". Futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.

Po przerwie gospodarze mieli tylko jedną okazję, gdy Michalski podał wzdłuż bramki, a Kulewicz na 3. metrze dołożył nogę, tyle że na nierówności piłka źle mu się odbiła i golkiper rywali ją "zgasił". Goście byli groźniejsi, po wrzutkach ze stałych fragmentów główkowali tuż obok słupka. Gol na wagę remisu i, jak się okazało, pozycji lidera padł w 65. minucie po akcji lewą stroną. Pierwszy strzał został zblokowany, ale poprawka Więckowskiego była skuteczna. Futbolówka uderzona z 16-18 m wpadła do bramki przy słupku.

st