Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Juniorzy starsi > Małopolska Liga JS
Sensacja wisiała w powietrzu, Wisła ratuje remis z Garbarnią w doliczonym czasie

Wisła Kraków - Garbarnia Kraków 1-1 (0-0)

0-1 Homoncik 69 (głową)

1-1 Mordec 90+2

Sędziowali Michał Krzyżak oraz Katarzyna Mazanek i Rafał Gruszecki. Żółta kartka: Kokoszka (Garbarnia).
WISŁA: Grabowski – Dziubas, Lech (75 Wąsikowski), Szywacz (75 Wójcik), Marszalik, Gniadek, Kuczak, Mordec, Ferens, Kwaśniak, Sosin (46 Bartosz).
GARBARNIA: Zawartka – Rojek, Kopeć (89 Chmura), Mucha, Krajewski – Kokoszka (90+1 Kozak), P. Ropek, J. Barabasz (79 Dolczak), Kulanica (75 Śwituszak) – Kaczor, Homoncik (83 Torba).

Na sztucznej nawierzchni boiska SMS juniorzy Garbarni zmierzyli się z faworyzowaną Wisłą. I choć wynik remisowy przed meczem zostałby przyjęty w obozie Brązowych w ciemno, to jednak biorąc pod uwagę fakt, że Młode Lwy straciły dwa punkty w ostatniej akcji, w obozie Garbarzy odczuwano lekki niedosyt.

Ale tylko lekki, gdyż remis uzyskany z liderem Małopolskiej Ligi Juniorów jest dobrym rezultatem podopiecznych trenera Roberta Włodarza, w dodatku został osiągnięty w dobrym stylu. Garbarnia, której trzej podstawowi zawodnicy (Bartłomiej Bruzda, Tomasz Kalicki, Marcin Marut) pojechali na mecz pierwszego zespołu do Lublina, nie ustępowała zawodnikom Białej Gwiazdy pola, dzięki czemu nieliczni widzowie byli świadkami dobrego widowiska.

Mecz rozegrano o nietypowej (godzina 10:00) - jak na piłkarskie zmagania – porze, a nad boiskiem unosiła się przez całą pierwszą połowę rzedniejąca mgła, która całkowicie ustąpiła dopiero po pierwszych 45 minutach.

Wisła, występująca w roli gospodarza, zaatakowała jako pierwsza. Już w 5. minucie Kwaśniak w dobrej sytuacji strzelił minimalnie obok słupka. Piłkarz ten, grający z numerem 9 na koszulce, stwarzał w pierwszej połowie największe zagrożenie pod bramką Brązowych. W 27. minucie Zawartka obronił jego strzał w sytuacji sam na sam, a w 29. i 41. minucie piłka po jego uderzeniach szybowała nad poprzeczką.

W 16. minucie po zagraniu Homoncika nie sięgnął piłki Kaczor, po wybiciu obrońców Wisły Barabasz zdołał jeszcze dośrodkować na przedpole i Homoncik wprawdzie umieścił piłkę w siatce, ale zrobił to wracając z pozycji spalonej; arbiter gola nie uznał. W 43. minucie Garbarze mogli wyjść na prowadzenie, jednak po kapitalnej akcji Kaczor strzelił po "długim" rogu, a piłka minęła słupek w niewielkiej odległości.

Już po przerwie, w 47. minucie, w bardzo groźnej akcji wiślaków Gniadek minimalnie chybił celu. W 60. minucie Zawartka znów wygrał pojedynek sam na sam z Kwaśniakiem, a w 65. minucie Kulanica po kontrataku Garbarni strzelił obok słupka.

Przy stanie 0-0 miały miejsce dwie kontrowersyjne sytuacje z udziałem arbitrów liniowych. Najpierw pozycję spaloną Wisły orzekła Katarzyna Mazanek, piłka nawet znalazła się w bramce Garbarni. Po drugiej stronie boiska identyczną decyzję podjął Rafał Gruszecki, kiedy na czystą pozycję wyszedł zawodnik Garbarni. W obu przypadkach były to sytuacje „stykowe”, bardzo trudne do oceny, a powstałe kontrowersje mogłyby wyjaśnić chyba tylko telewizyjne powtórki. Najważniejsze, że nie wpłynęły one na ostateczny wynik.

W 69. minucie Garbarnia przeprowadziła świetną akcję. Kulanica zagrał do Kaczora, ten po rajdzie lewym skrzydłem dośrodkował piłkę w pole karne, a nadbiegający Homoncik głową zdobył prowadzenie dla Młodych Lwów.

W 81. minucie bardzo dobrą okazję do wyrównania miał Wójcik, ale uderzył obok słupka. W 86. minucie po akcji Dolczaka w polu karnym Wisły został zablokowany Rojek. I kiedy wydawało się, że sensacja w postaci wygranej Garbarni stanie się faktem, w zamieszaniu podbramkowym po rzucie wolnym uderzał Ferens, piłka odbiła się od poprzeczki i spadła z powrotem na trzeci metr, a najszybciej dopadł do niej Mordec, który ustalił ostateczny rezultat spotkania.

Warto podkreślić dobrą pracę sędziego Michała Krzyżaka, który prowadził zawody w sposób rzetelny, nie faworyzując żadnej z drużyn. I choć jedyna żółta kartka w tym meczu była efektem bardziej nieporozumienia z sędzią asystentką niż przewinienia Kokoszki, to jednak przyznanie się do tego po meczu o czymś jednak świadczy.

Zawodnicy obu zespołów grali zaciekłe i twardo, ale nie dało się doszukać w ich poczynaniach złośliwości czy brutalności.

Remis może nieco spowolnić drogę awansu juniorów Wisły do rozgrywek makroregionalnych, natomiast zawodnikom Garbarni powinien pomóc uwierzyć w - dosyć spore - własne umiejętności.

AB (garbarnia.krakow.pl)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty