Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Juniorzy starsi > Małopolska Liga JS
Wisełka rządzi w Krakowie...

Wisła Kraków - Cracovia 3-1 (1-1)


1-0 T. Zając 5 (wolny)
1-1 Panek 8
2-1 Kuczak 64
3-1 Furtak 65
Sędziowali: Grzegorz Malada oraz Dariusz Pokwiczał, Adam Budziński. Żółte kartki: Bierzało, Gulczyński - Moskal, Słowiak. Widzów 150.
WISŁA: Grabowski (53 M. Zając) - Bartosz (53 Oleksa), Bierzało, Downar-Zapolski, Gniadek (46 Ferens) - Kościelniak (38 Furtak), Gulczyński, Termanowski (46 Kuczak), Marszalik - T. Zając, Sosin (66 Lech).
CRACOVIA: Drzewiecki - Łucarz, Moskal, Świt (67 Dudek), Słowiak (50 Bieszczanin) - Dobosz (72 Czernecki), Gala (56 Wdowiak), Panek - Wzorek (46 Waśniowski), Szewczyk, Ropski.

Krakowskie derby wygrała Wisła i została samodzielnym liderem Małopolskiej Ligi Juniorów Starszych.

Na początku meczu oba zespoły wymieniły po ciosie. Najpierw gola zdobyła Wisła - T. Zając bardzo ładnie uderzył z wolnego z ok. 25 m, futbolówka przeleciała nad murem i wpadła do siatki przy prawym słupku. Riposta Cracovii była błyskawiczna. Po wrzutce z prawej strony wbiegający w pole karne Panek strzelił z 15 metrów z pierwszej piłki w lewy dolny róg.

Wiślacy w I połowie sprawiali lepsze wrażenie, byli bardziej konstruktywni, przewyższali też rywali piłkarsko. W 10. minucie w szesnastce Pasów padł T. Zając, ale arbiter nie znalazł argumentów, by podyktować karnego. Po chwili do zagrania wzdłuż bramki spóźnił się Gulczyński i spudłował o metr.

Cracovia odpowiedziała akcją w 20. minucie. Błąd popełnił golkiper gospodarzy, zostawiając pustą bramkę. Trafił do niej Moskal, ale... ręką, za co spotkała go kara w postaci żółtej kartki.

Biała Gwiazda miała w tej części gry jeszcze dwie okazje. W 31. minucie z wolnego z prawie 30 metrów strzelał Bierzało, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. 10 minut później T. Zając zagrał "klepę" z Sosinem, wbiegł w pole karne, uderzył z 12 metrów, lecz niecelnie.

W pierwszym kwadransie po przerwie Pasy mogły rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. W 48. minucie Waśniowski dostał prostopadłe podanie, ale w sytuacji sam na sam chybił. Za moment do centry z kornera wyskoczył Ropski, uderzona przez niego głową futbolówka ostemplowała poprzeczkę w okolicach spojenia. W 57. minucie przed szansą stanął Panek, który rozegrał krótką piłkę z Ropskim i znalazł się sam przed bramkarzem. Zamiast kropnąć po "długim" oddał anemiczny strzał w jego ręce. I wreszcie w 60. minucie do zagrania za linię obrony pobiegł Ropski, ale M. Zając wykazał dużą czujność i uprzedził napastnika Cracovii na 25. metrze przed bramką.

Jeśli nie wykorzystuje się takich okazji, to... przegrywa się mecz. Wisła w ciągu dwóch minut zadała dwa nokautujące ciosy. Najpierw podopieczni trenera Dariusza Marca przeprowadzili składną akcję zespołową prawą stroną, w ostatniej fazie Ferens dograł do Kuczaka, który z 10 metrów wpakował piłkę do siatki. Za moment podanie na wolne pole dostał T. Zając, pociągnął lewą stroną, minął wybiegającego bramkarza i dograł na środek szesnastki, skąd Furtak strzelił do pustej bramki na 3-1.

Cracovia przez jakiś czas nie mogła się pozbierać, ale w końcówce próbowała poprawić niekorzystny rezultat. W 78. minucie po dobrej wrzutce z rzutu rożnego wzdłuż bramki minęło się z piłką paru zawodników Pasów. 10 minut później goście wykonywali rzut wolny pośredni z kilkunastu metrów (za nakładkę), ale bez efektu. W 90+3. minucie ostatniej szansy nie wykorzystał Wdowiak strzelając z 5 metrów nad poprzeczką.

Wiślacy pod koniec skupili się na kontrolowaniu wyniku, a po ostatnim gwizdku arbitra odśpiewali w tanecznym kręgu: Każdy to powie, Wisełka rządzi w Krakowie!

Wydaje się, że Krakowie to za mało jak na oczekiwania kibiców, a także samych zawodników i ich trenera...

RST (sportowetempo.pl)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty