Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Juniorzy starsi > Liga Makroregionalna JS
Cracovia radzi sobie z Lubelszczyzną2013-04-27 16:40:00

Cracovia odniosła swoje drugie zwycięstwo w Lidze Makroregionalnej Juniorów Starszych, 5-2 nad Bogdanką Łęczna. Przed tygodniem Pasy pokonały innego przedstawiciela Lubelszczyzny - UKS Widok.


Cracovia - Bogdanka Łęczna 5-2 (1-1)

0-1 Stopa 11

1-1 Wdowiak 45+3

2-1 Ropski 54

3-1 Piątek 60

3-2 Kotowicz 64

4-2 Wdowiak 84

5-2 Ropski 87

CRACOVIA: Drzewiecki - Bieszczanin (46 Słowiak), M. Dudek, Moskal (80 Piekarski), Łucarz - T. Dudek (60 Dobosz), Panek (70 Judka), Gala (87 Dębowski) - Wdowiak, Ropski, Klimczyk (46 Piątek).


Pierwsza połowa nie zapowiadała wysokiej wygranej. Gospodarze grali nerwowo, mieli wprawdzie dwie, trzy okazje, ale gola strzelili przybysze z Łęcznej. Stało się to po rzucie wolnym dla... krakowian. Strzał Panka został zablokowany przez stojących w murze i goście wyszli z kontrą. Drzewiecki za parę sekund obronił sytuację "sam na sam", ale wybił piłkę pod nogi drugiego z atakujących go zawodników, który z dobitki trafił do pustej bramki.


Miejscowi stwarzali okazje, ale wyrównali dopiero w doliczonym czasie I połowy. Ropski przyjął futbolówkę tyłem do bramki, po czym posłał ją nad obrońcami do Wdowiaka, który z kilkunastu metrów przelobował bramkarza.


- Ten gol dodał chłopakom skrzydeł. W szatni musiałem zabrać głos, bo nie grali tego co potrafią. Po przerwie wyszli bardzo zmobilizowani i akcje zaczęły się zazębiać. Gra była już o wiele lepsza, z większą ilością rotacji pozycji. O ile w poprzednim spotkaniu zdobywaliśmy bramki po stałych fragmentach, to dziś trafialiśmy z gry, z czego tylko się można cieszyć. Ważne, że wychodziły nam ćwiczone na treningach schematy akcji - skomentował Paweł Zegarek, trener juniorów Cracovii.


W pierwszym kwadransie po przerwie Pasy odskoczyły na 3-1. Najpierw Panek mając przed sobą bramkarza minął go, dobiegł do linii końcowej i podciął piłkę nad będącym w bramce obrońcą, zaś Ropski znajdujący się na dalszym słupku strzelił do "pustaka". Bardzo ładna była też kolejna akcja. M. Dudek znakomicie podał z głębi do Łucarza, ten z prawej strony dograł wzdłuż bramki do nadbiegającego Piątka, który nie zmarnował szansy.


Goście niebawem złapali kontakt trafiając w zamieszaniu podbramkowym. Końcówka należała jednak do Cracovii. Najpierw Piątek poprowadził piłkę lewą stroną w kierunku środka, podał między dwoma środkowymi defensorami do Wdowiaka, który w sytuacji "sam na sam" zdobył czwartego gola. Za moment było 5-2 po najładniejszej akcji meczu. Zaczęła się od bramkarza, przez środkowego obrońcę, nastąpiło dogranie do Ropskiego, ten do Wdowiaka, ten z kolei do bocznego obrońcy Słowiaka, który oddał futbolówkę Ropskiemu mającemu już w tym momencie przed sobą pustą bramkę...


RST (sportowetempo.pl)




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty