Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Orzeł Piaski Wielkie - Soła Oświęcim 0-1 (0-1)

0-1 Cygnar 9

Sędziowali: Jan Chlipała - Marcin Tesarski, Bartosz Zabrzewski (Nowy Targ). Żółte kartki: Ciepły, Chachlowski - Czarnik, Ząbek. Widzów 150.
ORZEŁ: Szymacha - Kubera, Ciepły, Załęga, Zygmunt - Adamczyk. Mróz, Petho, Chachlowski (76 Płoskonka) - Sieradzki, Czyżowski.
SOŁA: Strąk (46 K. Talaga) - Stanek, Wadas, Sałapatek, Jamróz - Gleń, Czarnik (55 Stemplewski), Cygnar, Ząbek (82 Jasiński) - Janeczko (82 Nowak), Snadny.

Przed meczem sytuacja kadrowa gospodarzy była trudna - za kartki pauzował Gołoś, a zagrać nie mogli Radwański, Myśków (kontuzje) i Wolak (praca). Na murawie pojawił się Sieradzki, który z powodu ospy nie trenował. Na dodatek trener Marek Holocher miał na ławce rezerwowych tylko dwóch graczy z pola - Kaperę i Płoskonkę.

Osłabiony Orzeł dał się zaskoczyć już w pierwszych fragmentach i szybko stracił bramkę. Na prawej stronie nie została przerwana kontra, futbolówka trafiła do Snadnego, który prostopadłym podaniem uruchomił Cygnara. Gracz z Oświęcimia miał przed sobą tylko bramkarza, minął go i skierował piłkę do pustej siatki.

Goście poszli za ciosem, uzyskali przewagę i byli bliscy podwyższenia rezultatu. W 20 minucie Sałapatek - po efektownej przewrotce - trafił w słupek, a w odpowiedzi powinno być 1-1. Chachlowski w sytuacji jeden na jeden nie trafił jednak w światło bramki. W 35 minucie - po wrzutce z wolnego w wykonaniu Cygnara - z bliska nie trafił głową w piłkę Czarnik, a dwie minuty później - po zagraniu Snadnego - główkował Ząbek i także on nie zdołał pokonać Szymachy. W 39 minucie nieporozumienie stopera z bramkarzem Soły omal nie skończyło się golem, jednak Czyżowski posłał futbolówkę obok słupka.

Po przerwie - znacznie słabszej - z rozmachem rozpoczęli oświęcimianie. W 52 minucie uderzenie Ząbka sparował Szymacha, a dobitka Janeczki była niecelna. Osiem minut później w doskonałej pozycji znalazł się Cygnar, ale po jego strzale bramkarz Orła znów stanął na wysokości zadania i nogą obił piłkę.

Po godzinie gry uwidoczniła się przewaga piaszczan i tak już było do końca. W 82 minucie - po wrzutce z wolnego Czyżowskiego - głową strzelił Ciepły, a zmierzającą pod poprzeczkę futbolówkę sparował Talaga. W ostatnich fragmentach miejscowi egzekwowali cztery rzuty rożne, a bliscy szczęścia byli Załęga i Kubera, a piłki meczowej nie wykorzystał Ciepły, po którego główce z 5-6 metrów futbolówka minęła lewy słupek.

Andrzej Godny

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty