Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Cracovia II - Iskra Klecza 3-0 (1-0)

1-0 Paweł Jaroszyński 51

2-0 Michał Zieliński 65

3-0 Daniel Duszyk 89

Sędziowali: Michał Górka - Daniel Witek, Paweł Gądek (Tarnów). Żółte kartki: Kuligowski - Woźniak, Rzeszutko. Widzów 130.

CRACOVIA: Perdijić - Struna, Lacić, Kuligowski, Puzigaca - Steblecki (74 Kapustka), Maciej Zieliński, Kłusek (77 Duszyk) - Pająk, Jaroszyński, Michał Zieliński (68 Szewczyk).

ISKRA: Kawaler - Kozioł, Drechny, Witek, Dudała - Rzeszutko, Sobala, Wasilewski, Kryjak - Smagło (83 Niewidok), Kukieła (71 Woźniak).

Iskra miała walczyć o czołowe lokaty w IV lidze, a tymczasem wiosną jeszcze nie zdobyła punktu i nawet bramki: 0-2 ze Świtem, 

0-4 z Sołą i teraz 0-3 z Cracovią. Jak fatalna seria ligowych porażek - ciągnąca się od 11 listopada ub. roku - nie zostanie przerwana, to kleczanie będą się musieli bronić przed spadkiem.

Cracovia w niedzielę wystawiła bardzo mocny skład z zawodnikami pierwszej drużyny, stąd goście stanęli przed niezwykle trudnym zadaniem. Przez pierwsze 20 minut Iskra walczyła jak równy z równym i stworzyła sobie świetnie okazje. Już w 4 minucie Łukasz Kryjak mocno strzelił, a Matko Perdijić ratował sytuację wybiciem piłki na róg. Po upływie kwadransa przed pierwszą szansą stanęli miejscowi. Michał Zieliński znalazł się sam przed Konradem Kawalerem i próbował go przelobować, ale futbolówka minęła słupek. W odpowiedzi Dawid Rzeszutko niepotrzebnie włożył w uderzenie całą siłę i futbolówka poszybowała ponad poprzeczką zamiast zatrzepotać w siatce. I jeszcze w 19 minucie Jakub Smagło był sam przed golkiperem Cracovii i z bliska trafił wprost w niego! 

- Za wolno gramy, musimy przyspieszyć - krzyczał do podopiecznych trener Owca. Te uwagi pomogły, bowiem po zmianie stron wreszcie krakowianie walczyli bardziej agresywnie i zdominowali wydarzenia na boisku. W 51 minucie najlepszy na murawie Sebastian Steblecki z dużą swoboda poradził sobie z defensywą przyjezdnych i zagrał do Pawła Jaroszyńskiego, który przymierzył w dłuższy róg. Po chwili powinien rezultat podwyższyć Bartłomiej Pająk, lecz miał pecha i piłka trafiła w nogę golkipera, a następnie w poprzeczkę. 

W 65 minucie Kamil Kłusek obsłużył aktywnego dzisiaj Michała Zielińskiego, a ten w sytuacji sam na sam pewnie przymierzył obok wybiegającego Kawalera. Wynik ustalił tuż przed końcem Daniel Duszyk trafiając bez przyjęcia do bramki. Zagrywał Pająk, który łatwo poradził sobie na prawej stronie z Michałem Drechnym.

Andrzej Godny

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty