Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Borek Kraków - Orzeł Piaski Wielkie 1-1 (1-1)

1-0 Bagnicki 37

1-1 Gołoś 45+1

Sędziowali: Radosław Wilk - Klaudiusz Kozioł, Paweł Kostkiewicz (Kraków). Żółte kartki: Dąbrowski, Bagnicki, Jatczak - Zygmunt. Czerwona kartka - Jatczak (85, druga żółta). Widzów 80.

BOREK: Macheta - Sawczuk, Gadziński, Jatczak, Kagize (90+2 M. Pachacz) - Sarga (61 Kuraś), K. Pachacz (61 Piskorz), Dąbrowski, Anton (67 Gniadek) - Bagnicki - Filipek.

ORZEŁ: Szymacha - Kubera, Ciepły, Radwański, Zygmunt - Adamczyk, Mróz (87 Łazarczyk), Petho, Czyżowski - Gołoś - Kolański (81 Chachlowski).

W Orle Piaski zabrakło Załęgi (sprawy osobiste) i Wolaka (kartki), co spowodowało roszady. Na prawej obronie zagrał Kubera, a na stoperze Radwański i trzeba przyznać, że zmiany nieźle wpłynęły na postawę drużyny. Na dodatek Gołoś zmienił numer na koszulce i zamiast 13 na plecach pojawiła się 6.

Goście mieli więcej z gry i już w 3 minucie byli bliscy objęcia prowadzenia. Kubera wrzucił futbolówkę z prawej strony, a Kolański uderzając głową niewiele się pomylił. W 24 minucie Gołoś strzelał z 30 metrów, ale Macheta nie dał się zaskoczyć. Po chwili Czyżowski obsłużył Kolańskiego, a ten w idealnej pozycji huknął z 12 metrów nad poprzeczką. 

W 37 minucie lewą stroną przedarł się Kagize, wygrał "przebitkę" z Ciepłym i zagrał piłkę wzdłuż bramki, a  Bagnicki z kilku metrów dołożył nogę do futbolówki i Borek wyszedł na prowadzenie. Wynik nie utrzymał się do przerwy, bowiem w doliczonym czasie gry na rajd od połowy boiska zdecydował się Gołoś, którego próbował jeszcze dogonić Kagize. Zawodnik Orła znalazł się sam przed Machetą i spokojnie umieścił piłkę w siatce.

Tuż po przerwie sygnał do ataku dał Adamczyk uderzeniem zza linii pola karnego. Przyjezdni przycisnęli i mieli kilka dobrych okazji. W 65 minucie Petho przymierzył z rzutu wolnego, jednak nie zdołał przechytrzyć golkipera miejscowych. W 72 minucie ponownie w roli głównej wystąpił Macheta w znakomitym stylu parując futbolówkę po woleju Czyżowskiego. Później drugą żółtą kartkę ujrzał Jatczak i przez ostatnie fragmenty Borek musiał się bronić w osłabieniu liczebnym. I udało się, bowiem w 88 minucie Czyżowski trafił piłką w słupek.

(AnGo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty