Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > II liga (wschód)
Czy porażki komuś przypomną o Unii Tarnów?

Unia Tarnów - Olimpia Elbląg 0-1 (0-1)

0-1 Ichim 26

Sędziował: Paweł Malec z Łodzi. Żółte kartki: Kostecki, Węgrzyn - Ressel. Widzów 800.
UNIA: Libera - Jamróg, Bednarczyk, Pawlak, Węgrzyn - Drozdowicz (74 Sojda), Kostecki (81 Kazik), Popiela, Witek (68 Ślęzak) - Wróbel, Fałowski (87 Adamski).
OLIMPIA: Rogaczow - Ressel (90+3 Lisiecki), Ichim, Lewandowski, Miecznik - Sedlewski, Kołosow, Paprocki (76 Bobek), Lubenow - Ślifirczyk (60 Burzyński), Taibow (78 Nadijewskij).

Miał być jubileusz - nie było. Roger Radliński doznał kontuzji na piątkowym treningu i na 400. występ w Unii musi poczekać. Gdy dodamy, że w ciągu tygodnia kontuzje odnieśli także Marcinowie Furmański i Szczerba, a za czerwoną kartkę musi pauzować 2 mecze Kamil Wilk, sytuacja kadrowa Jaskółek w pochmurne sobotnie popołudnie była nie do pozazdroszczenia. Gdyby nie to, że po 2 miesiącach spędzonych we Francji wrócił Sergiusz Kostecki, a na własną odpowiedzialność zagrał rekonwalescent Łukasz Jamróg, to trener Tomasz Kijowski miałby do gry 12 zawodników(!). Kostecki zadziwił swoją postawą, wrócił w tygodniu i z marszu zagrał w I składzie, prezentując bardzo dobrą formę. Jak można było zobaczyć zbieranie owoców + trening indywidualny, to dobre przygotowanie do II ligi, bo przez Kosteckiego przechodziła większość akcji ofensywnych Unii, a jego spokój i dokładne zagrania do przodu spowodowały, że można go uznać za jednego z najlepszych piłkarzy na boisku.

Na przeciwko zdekompletowanego beniaminka, grającego, co kolejny raz podkreślił po meczu trener Kijowski, na amatorskich zasadach, stanęła zawodowa drużyna, która kilka miesięcy temu grała w I lidze. Nie zobaczyliśmy co prawda w Tarnowie Macieja Scherfchena, ale zagrało aż 6 piłkarzy zagranicznych, w większości mających na koncie występy w ekstraklasach swoich krajów.

W I połowie Olimpia miała więcej z gry. Co prawda w 15. min po dośrodkowaniu Roberta Witka z lewej do piłki doszedł na 11. metrze Jakub Wróbel, ale uderzył ją kolanem w środek bramki. Goście grali agresywnie, krótko kryli, nie pozwalając Jaskółkom na rozwinięcie skrzydeł. W 26. min Bułgar Lubomir Lubenow, były gracz Lewskiego Sofia, Litexu Łowecz i ekstraklasowej Arki Gdynia, zaskakująco grzmotnął z wolnego z ok. 40 metrów od bramki - zmierzającą w prawy górny róg piłkę Tomasz Libera odbił na poprzeczkę po czym wyszła poza boisko. Lubenow dośrodkował z rogu, piłka trafiła na 10 metr gdzie był Mołdawianin Oleg Ichim, dwukrotny mistrz kraju i zdobywca Pucharu z Sheriffem Tyraspol, który natychmiast uderzył z przewrotki i Libera mógł tylko bezradny patrzeć, jak piłka wpada do bramki tuż przy lewym słupku.

Unia próbowała odpowiedzieć: strzał Łukasza Popieli z wolnego z 30 m minął cel w 30 min, a trzy minuty później, gdy Witek z Wróblem przedarli się lewą flanką i ten pierwszy dograł na 14. metr do Fabiana Fałowskiego, ten zbyt długo zwlekał, a w końcu strzelił zbyt lekko, by Rosjanin Aleksiej Rogaczow mógł mieć problem ze złapaniem piłki. W kolejnej akcji piłka wpadła do tarnowskiej bramki, ale na szczęście inny Rosjanin Rienat Taibow, po podaniu wyróżniającego się wśród elblążan Tomasza Sedlewskiego, był na spalonym. W 43. min strzał Marka Paprockiego z 25 m Libera złapał na raty.

Jako pierwsi po przerwie groźnie zaatakowali goście. W 56. min po podaniu z rogu na dalszy słupek Lubenow fantastycznie uderzył z przewrotki pod poprzeczkę, ale Libera zdołał odbić ten strzał. Później z upływem minut coraz większą przewagę zyskiwała Unia, a Olimpia coraz głębiej cofnięta broniła prowadzenia. Niestety, tarnowianom zabrakło skuteczności. Nad poprzeczką główkowali Paweł Węgrzyn (58. min) i Piotr Drozdowicz (61.) W 66. min po rogu i zgraniu piłki głową przez Kamila Pawlaka na przewrotki gości tym samym z 12 m odpowiedział Wróbel - piłka zmierzała pod porzeczkę, ale Rogaczow był na posterunku. Unia nie ustawała w atakach, ale niestety rzadko wynikało z nich poważniejsze zagrożenie pod bramką Olimpii. Większość dośrodkowań kasował wysoki Tomasz Lewandowski. Dwukrotnie przy tym zespołowi z Elbląga dopisało szczęście. W 70. min po podaniu z wolnego z prawej Kosteckiego do główki w polu karnym doszedł Węgrzyn, uderzył dobrze w długi lewy górny róg, ale piłka minęła słupek o centymetry. W 85. min rzut wolny z lewej strony wykonywał Adrian Ślęzak, mimo ostrego kąta mocno uderzył piłkę, która zmierzała w prawy górny róg bramki, ale opadając trafiła w poprzeczkę.

Unia przegrała 3 mecz z rzędu. Trener Tomasz Kijowski z gorzką przekorą mówił po meczu: - Szkoda, że to trzecia z rzędu porażka, ale może to i dobrze... Była seria zwycięstw, na nikim to wrażenia nie zrobiło, może porażki na kimś zrobią wrażenie. Jest połowa października, a jak dojdzie do listopada, to już pies z kulawą nogą się za nami nie obejrzy. Może porażki komuś przypomną o tej drużynie.

zksunia.tarnow.pl/st

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty