Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > II liga (wschód)
Wigry w dziewiątkę, a Garbarnia nie potrafi wygrać... Nie tak miało być

Garbarnia Kraków - Wigry Suwałki 0-1 (0-0)


0-1 Pomian 59

Sędziowali: Mariusz Jasina oraz Mirosław Mazgaj i Bartosz Szafran (wszyscy z Wrocławia).  Żółte kartki: Chodźko, Ryś, Stokłosa - Sołowiej, Pomian. Czerwone kartki: Sołowiej (75, faul w polu karnym),  Pomian (80, za dwie żółte).  Widzów 300.
GARBARNIA: Szwiec - Byrski, Pluta, Ryś, Stokłosa, Chodźko (54 Rado), Uwakwe (65 Kalemba), Leszczak (53 Kalicki), Marcin Siedlarz -  Broź, Nwachukwu.
WIGRY: Salik - Karankiewicz, Tuttas, Kisiel, Gondek, Grudziński, Słowicki, Sołowiej, Lauryn (48 Sobolewski), Cesarek (46 Pomian), Łapiński (90 Omilianowicz).

Prawie równo trzy miesiące temu (19 maja) Garbarnia zwycięstwem nad Wigrami w Suwałkach 1:0  po golu Tymoteusza Chodźki w przedostatniej kolejce sezonu 2011/12 zapewniła sobie drugoligowy byt. Dziś w Krakowie goście wzięli pełny rewanż, choć od 75 minuty musieli stawiać opór Brązowym grając w dziesiątkę, a od 80 minuty ich liczebny skład pomniejszył się do dziewięciu piłkarzy...

Podopieczni trenera Krzysztofa Bukalskiego zeszli z boiska pokonani, choć mecz był bardzo wyrównany, a najbardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis. Ale po raz kolejny okazało się, że piłka ze sprawiedliwością nie zawsze ma wiele wspólnego. Ale po kolei.

 W pierwszej połowie żadnej ze stron nie udało się wypracować zdecydowanej przewagi, gra toczyła się głównie w środku pola, a oba zespoły bardziej koncentrowały się na przerywaniu akcji rywala, niż na konstruowaniu własnych.

Jako pierwsi zaatakowali gospodarze, a dwukrotnie - w 10 i 13 minucie - próbował szczęścia Chodźko. Za pierwszym razem jednak piłka po jego strzale poszybowała wysoko nad poprzeczką, a za drugim dobrą interwencją popisał się Karol Salik.

W 15 minucie Salik bez kłopotu wyłapał uderzenie z dystansu Marcina Siedlarza, a w 19 minucie nieźle zapowiadająca się akcja tercetu Uwakwe - Leszczak - Siedlarz zakończyła się niecelnym strzałem Marcina.

W 21 minucie po starciu z obrońcami gości padł w polu karnym Mateusz Broź i z wysokości trybun wydawało się, że było to spowodowane nieprzepisowym zagraniem, jednak arbiter nie dopatrzył się przewinienia.

Goście stworzyli sobie pierwszą groźną sytuację w 22 minucie. Po rozegraniu rzutu wolnego sam na sam z bramkarzem znalazł się Maciej Kisiel, ale Martin Szwiec znów potwierdził, że doskonale zna swój fach. W 38 minucie przed szansą pokonania go stanął Paweł Grudziński, ale strzelił obok słupka. W 40 minucie bramkarz Garbarni wybronił uderzenie Kisiela.

W drugiej połowie groźnie zaatakowali Garbarze, w 49 minucie akcję Nwachukwu z Siedlarzem przerwali obrońcy Wigier, wybijając piłkę na korner. Ale coraz częściej dochodzili do głosu goście. W 56 minucie słupek uratował Brązowych przed utratą gola, ale w 59 minucie wprowadzony w przerwie Adam Pomian celnym strzałem wykończył szybki kontratak przyjezdnych.

 Utrata gola pobudziła Młode Lwy  do zdecydowanych ataków. Zresztą nie mieli oni innego wyjścia. Ich akcje były coraz groźniejsze, swych szans próbowali dochodzić Nwachukwu w 68 minucie i Kalicki w 69.

W 75 minucie szarżującego z piłką Nwachukwu w polu karnym sfaulował Sołowiej, tym razem sędzia nie mógł mieć wątpliwości: czerwony kartonik dla winowajcy i rzut karny dla Garbarni.

Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Marcin Siedlarz, ale jego techniczny strzał obronił Salik.

Gospodarze wciąż dążyli do zdobycia wyrównania, a osłabieni goście ograniczali się już tylko do obrony. W 83 minucie piłka po strzale głową Tomasza Kalickiego minęła poprzeczkę, a w 85 minucie Salik obronił uderzenie z półobrotu Marcina Pluty z pięciu metrów.

W międzyczasie swój zespół osłabił strzelec gola, Adam Pomian. Mając już na koncie żółtą kartkę odkopnął piłkę po gwizdku sędziego, za co musiał opuścić boisko.

Grając z przewagą dwóch zawodników Garbarnia miała jeszcze okazje na zdobycie gola. W 90 minucie strzał Kalickiego przeniósł nad poprzeczką Salik. W 92 (sędzia doliczył 4 minuty do regulaminowego czasu) Marcin Siedlarz kapitalnym strzałem obił poprzeczkę bramki Wigier. W 94 minucie uderzał Kamil Rado, ale piłka minęła słupek.

Druga porażka przed własną widownią postawiła drużynę Brązowych w bardzo nieciekawej sytuacji już na progu sezonu. Po trzech kolejkach Garbarze mają na koncie zaledwie jeden punkt zdobyty w wyjazdowym spotkaniu z Siarką Tarnobrzeg. Oczekiwania kibiców i plany działaczy były zgoła odmienne, zwłaszcza biorąc pod uwagę wyniki spotkań sparingowych i dokonane wzmocnienia.

 Kolejny mecz ligowy Garbarnia rozegra w sobotę 25 sierpnia o 16:00, kiedy to do Krakowa przyjedzie beniaminek II ligi - Unia Tarnów.

AB

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty