Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
Cracovię uratowały cuda w Bydgoszczy i Niecieczy

Cracovia - GKS Tychy 0-1 (0-1)

0-1 Kupczak 18

Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Żółte kartki: Budziński, Štraus -  Rocki, Balul, Chomiuk. Widzów 7862
CRACOVIA: Pilarz - Marciniak, Żytko, Kosanović, Puzigaća - Dąbrowski (78 Steblecki), Szeliga (46 Ntibazonkiza), Budziński - Bernhardt, Boljević, Dudzic (53 Straus).
GKS TYCHY: Misztal - Mańka, Chomiuk, Kopczyk, Balul - Małkowski, Bąk, Babiarz, Kupczak, Bukowiec (89 Waweczny) - Rocki (82 Folc).

Wielkie rozczarowanie przeżyli kibice Cracovia w przedostatniej kolejce I ligi. O palpitacje serca przyprawili ich piłkarze Pasów przegrywając z GKS-em Tychy 0-1. Po porażce krakowski stadion musiał nasłuchiwać  wieści z Bydgoszczy i Niecieczy i - co zakrawa na cud - napłynęły szczęśliwe...
 
Tuż przed końcem meczów Zawisza prowadził z Flotą 2-1, a Termalica z Olimpią Grudziądz 1-0. Te wyniki premiowały oba zespoły awansem, a przekreślały szanse Cracovii. I stały się cuda - Flota i Olimpia wyrównały, co oznacza, że o awansie zadecyduje dopiero ostatnia kolejka. Cracovia musi wygrać z Miedzią i liczyć na potknięcia rywali.

O niespodziewanej porażce Pasów zdecydowała ich kiepska skuteczność.Mieli dużo czasu na odrobienie straty i nie zdołali tego zrobić.

Goście zdobyli piękną bramkę w 18 min - najpierw strzelał Bąk, ale piłka została zablokowana i wyszła poza pole karne. Dopadł do niej Kupczak i fantastycznie przymierzył z dystansu w okienko bramki.

I przed tą stratą i po niej krakowianie mieli świetne bramkowe szanse, ale nie potrafili ich wykorzystać - w 15 min Budziński trafił w spojenie, w 22 min Kosanović w poprzeczkę. Po przerwie także sporo było strzeleckich prób krakowian, ale w większości niecelnych. W 65 min Ntibaznikiza  trafił wprawdzie do celu, ale sędzia gola nie uznał, odgwizdując spalonego.  

Tyszanie mogli też podwyższyć - w 59 min Budziński ratował zespół przed stratą wybijając futbolówkę z linii  bramkowej po ogromnym zamieszaniu w polu karnym.

W drugiej połowie na boisku pojawił się wracający po długim leczeniu Rok Straus.

ST


Zdaniem trenerów:
Piotr Mandrysz, GKS Tychy:  - Cieszę się ze zwycięstwa. Zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Spotkanie było interesujące i emocjonujące. Dwie wspaniale interwencje Pilarza. Okrasą meczu była bramka Mateusza Kupczaka, jest to jego inauguracyjny gol w tej klasie rozgrywkowej. Jestem świadom tego, o co grała Cracovia. Przykro mi, bo to dwa zaprzyjaźnione kluby. W paru sytuacjach pomogło nam szczęście.

Wojciech Stawowy, Cracovia: - Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jaki to ważny mecz, co może dać to spotkanie. My nie patrzyliśmy na te mecze, które toczyły się równolegle, ale gdyby nasza skuteczność była dziś lepsza to mogliśmy pojechać do Legnicy i nie martwić się niczym. Kibice nas mocno dopingowali, ale niestety nie zagraliśmy meczu, po którym mogliśmy sprawić im radość. Jako trener muszę uderzyć się w pierś i powiedzieć, że zawiódł trener Stawowy. Może jednak będzie nam dane, żeby cieszyć się po kolejnym meczu. Trzeba pamiętać, że gra się do końca.  Kiedy dowiedziałem się o wynikach pozostałych spotkań? - Po meczu w szatni powiedziano mi, że jest jeszcze szansa. Trzeba mieć nadzieję.

cracovia.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty