Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
Cracovia punkt za liderami, Sandecja się utrzymała

Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 1-2 (1-1)

0-1 Mateusz Żytko 17, samob.
1-1 Bartłomiej Dudzic 21
1-2 Marcin Makuch 64, samob.
Sędziował Robert Małek. Żółte kartki: Kosiorowski, Cabaj, Petran – Danielewicz
CRACOVIA: Pilarz – Nykiel, Żytko, Kosanović, Puzigaća – Dąbrowski, Szeliga (59 Ntibazonkiza), Danielewicz – Zejdler (80 Zieliński), Boljević, Dudzic (79 Budziński).
SANDECJA: Cabaj – Makuch, Petran, Czarnecki, Mójta - Bębenek, Kosiorowski, Mroziński, Certik (67 Borovicanin) - Giel (74 Górski), Tuszyński (34 Kurczynski).

Formalności stało się zadość - Cracovia pokonała w wyjazdowym meczu Sandecję Nowy Sącz 2-1 i na dwie kolejki przed końcem rozgrywek ma już tylko punkt straty do prowadzących w tabeli Zawiszy i Termaliki. Sądeczanie dowiedzieli się w trakcie meczu o porażkach Warty i Okocimskiego i już wtedy byli pewni utrzymania w I lidze.

Mecz był dziwny z powodu kuriozalnych bramek. Aż dwie z trzech były samobójcze, przy czym druga dla Cracovii mogłaby startować w konkursie na najbardziej kuriozalnego gola roku. Marcin Makuch zgrywał piłkę w całkiem bezpiecznej  sytuacji do Marcina Cabaja, a ten chciał sobie przyjąć piłkę, ale przepuścił ją pod nogą tak że wpadła do jego bramki... Cokolwiek by się potem nie działo na boisko, nie usunęłoby w cień tego incydentu, a i tak działo się niewiele.

Zobacz fatalny błąd bramkarza Sandecji


Wcześniej momentami bywało ciekawe. W 4 min po rzucie wolnym bitym przez Boljevicia, Kosanović główkował tuż obok słupka.  W 16 min Mójta wrzucił piłkę w pole karne, a Mateusz Żytko tak ją wybijał głową, że wpakował do własnej bramki. Dotąd Sandecja nie oddała ani jednego strzału, tym milszy był to prezent...

Sądeczanie nie cieszyli się nim długo (jeśli w ogóle się cieszyli...), bo cztery minuty później wyrównał
Dudzic.  Piłkę za plecy obrońców zagrał w jego kierunku Kosanović, Dudzic w pojedynku z Cabajem okazał się górą.

Najlepszą okazję na podwyższenie w pierwszej połowie miał w 38 min ... Żytko. Gdyby główkował celniej po rzucie rożnym, odkupiłby winę za "samobója".

W 60 min Dudzic wyciągnął z bramki Cabaja aż za pole karne, tuż za linią pola karnego bramkarz Sandecji spowodował upadek rywala, po czym po rzucie wolnym obronił dwa strzały z rzędu - Kosanovicia i Ntibazonkizy.  No ale przejdzie do historii tego meczu nie z powodu dobrych interwencji, ale tej z 64 min, po której  wpisał Makucha na listę strzelców...

ST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty