Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
Cracovia dostała po głowie od Stomilu. Co to było? Kaszana...

Stomil Olsztyn - Cracovia 3-0 (1-0)

1-0 Suchocki 49
2-0 Piceluk 59
3-0 Kaczmarek 62
Sędziował Mariusz Korzeb (Warszawa). Żółte kartki: Baranowski - Żytko
STOMIL: Skiba – Bucholc, Remisz, Baranowski, Hempel - Suchocki, Glanowski, Jegliński, Lech, Kaczmarek (87 Kun) - Piceluk (78 Żwir).
CRACOVIA: Pilarz – Struna, Żytko, Kosanović, Marciniak – Zejdler (72 Zieliński), Szeliga (72 Dąbrowski), Budziński – Steblecki (53 Bernhardt), Boljević, Dudzic

Po arcysłabym występie Cracovia przegrała w Ostródzie z broniącym się przed spadkiem Stomilem Olsztyn aż 0-3. Od początku rundy wiosennej piłkarze Pasów nie zachwycali formą, ale punktowali. Tym razem nie mieli farta, zasłużenie przegrali niemal nie dostarczając pracy bramkarzowi rywali.

Na podgrzewanej murawie, ale i na śniegu przyszło grać obu zespołom. Śnieg, prószący cały czas w Ostródzie (tam rozegrano mecz) im nie pomagał, w takich warunkach Cracovia kompletnie sobie nie radziła.
 
W 9 min Stomil mógł zrobić pożytek z rzutu wolnego - mocno uderzył z niego Kaczmarek, Pilarz mógł tylko wypiąstkować piłkę, a obrońcy potem wybili ją sprzed bramki. Cracovia natychmiast poszła z kontrą, którą jednak  w porę przerwał jeden z obrońców.


Za chwilę Glanowski uderzył mocno po ładnej akcji zespołu, ale nad poprzeczką. W 16 min Stomil lewą stroną wyszedł z kolejną groźną akcją, dogrywał piłkę w tempo Kaczmarek, a w polu karnym Marciniak w ostatniej chwili uprzedził czekającego na nią przeciwnika ... i wybił futbolówkę na róg. Tak wybijał piłkę, że omal nie wpakował jej do własnej bramki. ..


w pierwszej połowie walczący o utrzymanie Stomil był dla faworyta z Krakowa bardzo wymagającym rywalem. Podczas gdy Cracovia szamotała się między polami karnymi, gospodarze o wiele częściej pojawiali się na jej połowie i przed bramką Pilarza. W 39 min przyniosło to efekt. Prostopadłe podanie dostał w polu karnym Suchocki i strzelił mocno w przeciwległy róg, obok bramkarza Cracovii.
 
W 43 min powinno być 2-0. Tym razem Suchocki pognał z piłką prawą stroną, dograł w tempo do biegnącego środkiem Piceluka, ten strzelił z 6 metrów, ale Pilarz fantastycznie wybił piłkę. Prowadzeniem 1-0 zakończyła się więc pierwsza połowa, w której Cracovia nie oddała ani jednego celnego strzału...

Nic nie zmieniło się w grze Pasów po przerwie. Nadal piłkarze z Krakowa bezproduktywnie wymieniali podania w ataku pozycyjnym, który wcale nie zbliżał ich pod bramkę rywali. Stomil realizował zaś swój plan taktyczny i po kwadransie gry podwyższył prowadzenie. Zagranie ze środka boiska trafiło na prawej stronie do Suchockiego, szybszego od Marciniaka, pomocnik Stomilu świetnie dograł  piłkę przed bramkę, gdzie Piceluk wyprzedził Żytkę i kopnął piłkę w róg bramki z 8 metrów .

Nie zdążyła się Cracovia otrząsnąć z tej straty, a było już 3-0. Olsztynianie wyszli z szybką akcją. Z prawej strony znów świetnie dograł piłkę Suchocki, w polu karnym czekał na nią Kaczmarek. Uderzył mocno i celnie z kilkunastu  metrów. Pilarz po raz trzeci wyjmował piłkę z siatki.

Pierwszy poważny kłopot Cracovia sprawiła rywalowi w 68 min. Dośrodkowanie Bojlevicia z rzutu wolnego mocno namieszało Skibie. Nie przechwycił od razu piłki, tylko ją wyłuskiwał  spomiędzy piłkarzy w polu bramkowym. Ale to było wszystko ze strony Cracovii w Ostródzie... 

- Trzeba spuścić zasłonę milczenia nad naszą grę dziś, pogratulować Stomilowi - mówił po meczu Mateusz Żytko, obrońca Cracovii. - Duży wstyd z naszej strony. Nie było nas na boisku. Taka kaszana... Nie ma się co tłumaczyć. Na pewno nie dlatego, że jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli, ani dlatego, że takie były warunki do gry, bo takie same były dla obu zespołów.
MST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty