Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
Sprawiedliwy remis Cracovii w Gdyni

Arka Gdynia - Cracovia 1-1 (1-0)

1-0 Radzewicz 20
1-1 Dudzic 50
Sędziował Tomasz Garbowski (Kluczbork). Żółte kartki: Krajanowski - Budziński.
ARKA: Szlaga – Krajanowski, Sobieraj, Jarzębowski, Radzewicz, Grzelak, Szwoch, Rzuchowski (67 Pruchnik), Tomasik, Kuklis (75 Pietkiewicz), Zwoliński (63 Da Silva).
CRACOVIA: Pilarz – Struna, Żytko, Kosanović, Marciniak – Dąbrowski (77 Zejdler), Szeliga, Budziński – Bernhardt (89 Romanow), Boljević (70 Zieliński) , Dudzic.

Po zwycięskim, ale nieładnym w wydaniu Cracovii meczu z Okocimskim trener Wojciech Stawowy dokonał zmian w składzie.  W jedenastce, która wyszła na boisko Arki, znaleźli się Edgar Bernhardt, Marcin Budziński i Damian Dąbrowski. W pierwszej połowie dużej odmiany w grze krakowian nie było jednak widać.

Arka zaczęła odważniej, strzelali Tomasik (obronił Pilarz) i Kuklis (niecelnie). W 18 min Cracovia po raz pierwszy strzelała w kierunku bramki - Dudzic wycofał piłkę do Bernhardta, ale ten kopnął daleko od celu. Bliżej było w 19 min, gdy po rzucie rożnym dla Arki Pasy przejęły piłkę i wyszły z kontrą. Budziński  zagrał krosowo do Bojlevicia, ten pomknął prawą stroną i uderzył z dystansu, obok lewego słupka.

Chwilę później z gola cieszyła się ...Arka. Szeliga nie zdążył przeszkodzić Radzewiczowi, który zdecydował się na uderzenie z 25 metrów. Piłka leciała lobem i wpadła w sam róg bramki ponad wysuniętym Pilarzem. Nawet gdyby bramkarz Cracovii zdążył przesunąć się o krok do tyłu, miałby problem z obroną tego precyzyjnego strzału.

W pierwszej połowie Cracovia była najbliżej rewanżu w 33 min, gdy z rzutu wolnego Bojlević wrzucił piłkę w pole karne, a Żytko przedłużył ją głową, stojąc tyłem do bramki. Futbolówka o włos minęła słupek.  Arka z kolei mogła podwyższyć prowadzenie. W 39 min, po rzucie rożnym, czyhający na piłkę w polu karnym gdynianie nie zdołali jedna sięgnąć piłki, a 45 min piłkę po strzale Grzelaka zdołał wybić Pilarz.

Pasy miały problem w tych pierwszych 45 minutach, nie oddały ani jednego celnego strzału przy konsekwentnie grającej pressingiem Arce.

Drugą połowę Cracovią zaczęła o wiele aktywniej. Dwa rzuty wolne zaraz na wstępie nie przyniosły jeszcze efektu, ale już akcja Bernahrdta, który podał piłkę Dudzicowi między dwoma graczami Arki, owszem. Dudzic poszedł z piłką wzdłuż linii końcowej i z ostrego kąta posłał ją obok bramkarza w przeciwległy róg bramki. Była 49 min i 1-1.
W 56 min boisko na noszach opuścił Szeliga, którego jeden z rywali kopnął w stopę w walce o piłkę, ale kapitan Pasów jednak wrócił na murawę.

Krakowianie dotąd prowadzili grę, mocno naciskali na rywali, ci musieli się skupić na obronie, długo nie byli w stanie odpowiedzieć atakiem. Dopiero w 65 min strzelał Kuklis, skończyło się rzutem rożnym. W 70 min było o wiele bliżej gola. Da Silva ostro wstrzelił piłkę w pole bramkowe, Radzewicz strzelając trafił w słupek, próbującego podążyć z dobitką Grzelaka uprzedził bramkarz Cracovii. W 76 min Radzewicz jeszcze raz próbował zaskoczyć Pilarza z dystansu, ale ten wybił piłkę po mocnym strzale z 20 metrów. Radzewicz był najgroźniejszym piłkarzem Arki, potem jeszcze raz strzelał z dystansu, ale niecelnie.
Cracovia w tym czasie nie miała bramkowych szans. Musiała zadowolić się remisem.
STM

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty