Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
Wiele szans, jedna bramka, w finale remis Cracovii

Cracovia - Miedź Legnica 1-1 (1-1)

1-0 Bartłomiej Dudzic 4
1-1 Jakub Grzegorzewski 40
Sędziował . Żółte kartki: Straus, Kosanović, Żytko - Kasperkiewicz, Łuszkiewicz, Bany. Czerwone kartki - Kasperkiewicz (42, 2. żółta)
CRACOVIA: Pilarz – Nykiel, Żytko, Kosanović, Marciniak – Żołądź (62 Danielewicz) – Zejdler (76 Steblecki), Straus – Bernhardt (62 Budziński), Boljević, Dudzic.
MIEDŹ: Ptak – Zasada, Woźniczka, Bany, Wołczek, Nowacki (90+2 Mowlik), Łobodziński, Madejski (88 Szymański), Łuszkiewicz, Kasperkiewicz, Grzegorzewski (68 Alexandre).

Cracovia nie wykorzystała szansy, jaką była gra przez ponad pół meczu w przewadze i tylko zremisowała z Miedzią Legnica 1-1 na zakończenie rundy jesiennej w I lidze. Skończyła rundę na 3. miejscu w tabeli.

Początek meczu, a potem duża przewaga gospodarzy i wiele bramkowych szans, wydawały się obiecywać więcej niż remis. Z wielu szans Pasy wykorzystały jednak tylko tę pierwszą - z 4 minuty. To była bardzo ładna akcja. Cracovia przejęła piłkę w środku boiska, dostał ją Bernhardt, zagrał prostopadłe do Dudzica, a ten pięknie uderzył po ziemi z 15 metrów i było 1-0!

Cracovia przeważała, w 12 min miała kolejną szansę po akcji Boljevicia, ale Bernhardt uderzył obok celu. Miedź próbowała się odgryzać. Strzał Nowackiego minął bramkę, dwa kolejne uderzenia - Łobodzińskiego i Łuszkiewicza - obronił Pilarz.

Po półgodzinie gry wykazywał się bramkarz Miedzi, a był w większych opałach w 34 minucie. Ale poradził sobie ze strzałami Boljevicia i kolejnym - z paru metrów - Zejdlera.

Cracovia przeważała, więc gol gości w 40 min był dla niej dużym ciosem. Grzegorzewski z 13 metrów przymierzył w samo okienko... 


Dwie minuty później goście zostali w dziesiątkę, bo za drugą żółtą kartkę musiał zejść Kasperkiewicz. Czasu na wykorzystanie liczebnej przewagi przed przerwą było już niewiele, ale kibice Pasów mieli pewnie nadzieję, że ich ulubieńcy zrobią z niej pożytek po przerwie.
Tymczasem ...

Owszem, gospodarze mnożyli szanse, mieli ich sporo, bo dużo strzelali, ale nic nie chciało wpaść do bramki - ani po uderzeniu Strausa, ani Kosanovicia, ani Nykiela, ani Marciniaka, ani Bernhardta, ani Bojelcivia, ani Dudzica...

I w ten sposób, Pasy straciły pierwsze punkty na swoim boisku w tym sezonie, kończąc rundę na 3. miejscu z 7 punktami straty do liderującej Floty i dwoma do Termaliki.
DARO

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty