Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga

Okocimski Brzesko - Arka Gdynia 1-1 (0-1)

0-1 da Silva 45
1-1 Smółka 48
Sędziował Mariusz Korzeb. Żółte karki: Jeromienko, Litwiniuk - Jarzębowski.
OKOCIMSKI: Mieczkowski - Wieczorek, Jacek, Cegliński, Wawryka - Szałęga, Baliga (72 Jeriomenko), Darmochwał, Łytwyniuk - Trznadel (81 Ogar), Smółka (67 Zaniewski).
ARKA: Szromnik - da Silva (83 Formela), Kuklis, Jarzębowski, Krajanowski - Pruchnik, Radzewicz, Rzuchowski (84 Brodziński), Sobieraj - Szwoch (71 Jarzębowski), Tomasik. 
 

Okocimski Brzesko zremisował z Arką Gdynia 1-1 w 12. kolejce I ligi. „Piwosze” nadal nie wygrali meczu przed własną publicznością i okupują miejsce w dolnych rejonach tabeli. Beniaminek z Małopolski trzeci raz z rzędu zdobył jeden punkt.

Kibice zgromadzeni na Okocimskiej 34 przecierali oczy ze zdumienia, widząc wyjściową jedenastkę. Trener Krzysztof Łętocha wystawiając od początku duet napastników Robert Trznadel – Paweł Smółka zaskoczył chyba wszystkich. W pierwszym składzie znalazł się także Piotr Darmochwał, który zastępował pauzującego za kartki Wojciecha Wojcieszyńskiego.

Roszady szkoleniowca „Piwoszy” wprowadziły wiele świeżości w grze beniaminka. W 8. minucie bliski zdobycia bramki był Piotr Darmochwał, ale po podaniu Iwana Łytwyniuka pomylił się minimalnie. Chwilę póżniej uderzał sam Ukrainiec – także niecelnie. W 27. minucie w polu karnym dobrze znalazł się Mateusz Szwoch. Napastnik Arki nie trafił jednak w światło bramki. W 39. minucie zakończył się trwający kilka minut piłkarski marazm. Marcus da Silva ładnym strzałem posłał futbolówkę minimalnie obok spojenia słupka z poprzeczką. Okocimski miał lekką przewagę w pierwszej połowie, ale na przerwę piłkarze z Brzeska schodzili jednak z opuszczonymi głowami. Bramkę do szatni, po dośrodkowaniu Szwocha zdobył Marcus da Silva.

Po przerwie „Piwosze” pokazali prawdziwą wolę walki. Nie podłamali się trafieniem Brazylijczyka i szybko doprowadzili do remisu. Kolejny stały fragment gry. Centrę Łytwyniuka uderzeniem ze szczupaka wykończył Paweł Smółka. Okocimski starał się pójść za ciosem, ale dwie próby Marcina Szałęgi były nieskuteczne. Najpierw pomocnik sprowadzony z Termaliki uderzył nad poprzeczką, a następnie jego próbę pewnie złapał Marcin Szromnik. Na dwie próby brzeszczan odpowiedział Piotr Kuklis i Marcin Radzewicz. Najpierw piłka otarła się o górną siatkę bramki OKS-u, a minutę później fantastyczną interwencją popisał się Dawid Mieczkowski, broniąc uderzenie z najbliższej odległości Marcina Radzewicza.

Okocimski dochodził do sytuacji strzeleckich, ale nie potrafił ich skutecznie wykończyć. Piotr Darmochwał ładnie zwiódł rywala w polu karnym, ale samo wykończenie akcji pozostawiało wiele do życzenia.

W końcówce zagotowało się w polu karnym gospodarzy. Niepewne wyjście Mieczkowskiego mogło zakończyć się fatalnie, ale Maciej Górski zmarnował dogodną okazję. Młody napastnik Arki posłał futbolówkę nad poprzeczką i konfrontacja zakończyła się podziałem punktów.

–  Arka to bardzo trudny rywal, a my z każdym musimy się wznieść na wyżyny. Nie można się tylko bronić, trzeba też atakować. Mieliśmy swoje sytuacje i mogliśmy się pokusić, tak jak i Arka, o zwycięstwo. Jeden punkt jest dla nas satysfakcjonujący, ale zawsze pozostaje niedosyt, bo tych punktów mamy mało. Potrzebne nam jest zwycięstwo, na które wciąż czekamy i myślę, że wkrótce się doczekamy – powiedział po meczu trener Okocimskiego Krzysztof Łętocha.

okocimski.com

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty