Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
Cracovia znów pokazała swój styl Zawiszy

Cracovia - Zawisza Bydgoszcz 3-1 (1-0)

1-0 Bojlević 23, karny
2-0 Dudzic 47

2-1 Zawistowski 72
3-0 Bernhardt 90+3
Sędziował Sebastian Jarzębak. Żółte kartki: Żytko, Dudzic, Struna, Steblecki - Skrzyński, Gevorgyan, Jankowski.
CRACOVIA: Pilarz – Struna (82 Suworow), Żytko, Kosanović, Marciniak – Dąbrowski – Zejdler (56 Danielewicz), Straus – Bernhardt, Boljević, Dudzic (71 Steblecki).
ZAWISZA: Kaczmarek – Jankowski, Kopacz, Skrzyński, Stefańczyk, Wójcicki (69 Gevorgyan), Zawistowski, Strąk, Masłowski (4 Mąka)-  Błąd, Abbott (46 Chałas)

Ciekawie zapowiadało się to starcie, nie tylko dlatego, że spotykały się czołowe ekipy I ligi. Interesująco zapowiadała się też  konfrontacja dwóch trenerskich stylów postaci związanych z Cracovią - Wojciecha Stawowego i  byłego szkoleniowca Pasów Jurija Szatałowa. Mecz był taki jak można było oczekiwać - stał na niezłym poziomie i przyniósł sporo emocji.

W 4 min do piłki dośrodkowanej w pole karne wyszedł dobrze Jankowski, uderzył głową, ale piłka osiadła na górnej siatce. W 17 min z dystansu, ale nad bramkę uderzał Dąbrowski.

W 20 min sędziemu Jarzębakowi mocno się dostało od piłkarzy Zawiszy, gdy zarządził rzut karny dla Cracovii. Piłkarzom Zawiszy na boisku i na ławce, skupionym na ostatnim fragmencie akcji, która do karnego doprowadziła, umknęło to, co arbiter znakomicie wyłapał. Piłka trafiła w pole karne po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Zmierzali do niej z dwóch stron Dudzic i Straus. Pierwszego mocno popchnął Abott, co spowodowało, że Dudzic wpadł na Strausa i obaj się wywrócili. I właśnie tylko to zderzenie zatrzymali w pamięci piłkarze Zawiszy, a nie to co zrobił Abbott. Dziwne tylko, że winowajca kłócił się z arbitrem nie mniej niż reszta kolegów... Z rzutu karnego Bojlević przymierzył fantastycznie w górny róg , Kaczmarek w bramce Zawiszy nic nie mógł zrobić.

W 34 min Cracovii błysnęła ciekawą akcją, rozgrywając piłkę na małej przestrzeni. Wreszcie po ziemi uderzał kąśliwie przy słupku Dudzic. Świetnie interweniował Kaczmarek, który złapał piłkę na linii bramkowej. Natychmiast Zawisza odpowiedział - strzał z 8 metrów Błąda powinien być mocniejszy, jeśli miał zaskoczyć Pilarza.   Jednobramkowym prowadzeniem Pasów zakończyła się pierwsza połowa.  


A drugą Cracovia znakomicie zaczęła. Przeprowadziła świetną akcję, której motorem i finalizującym był Dudzic. Pasy sprawnie wymieniały piłkę od połowy boiska, wreszcie Marciniak z lewej strony dograł ją świetnie na nos Dudzicowi, a ten w pełnym biegu strzelił na wprost do celu. Była zaledwie 47 min i wydawało się, że Zawisza już się nie podniesie. Jeszcze w 57 min Bojlević z dystansu próbował swojego popisowego uderzenia z dystansu,ale Kaczmarek sobie z nim poradził.

W 64 min Zawisza mógł złapać kontakt. Zawistowski zamykał akcję po lewej stronie pola karnego, mierzył przy słupku, ale był tam Pilarz. W 72 min Zawisza rosnącą przewagę udokumentował jednak bramką z rzutu karnego. Chałasa faulował w szesnastce Struna, a jedenastkę wykorzystał Zawistowski, uderzając technicznie w lewy róg bramki, Pilarz wybrał drugą stronę. I było tylko 2-1.


W finale wyrównanej końcówki Bernhardt przypieczętował zwycięstwo Cracovii golem w doliczonym czasie - po kontrze wyszedł sam na Kaczmarka, utrzymał się na nogach, gdy ten go faulował i posłał piłkę do pustej bramki.
Cracovia uczciła wygraną tańcem na środku boiska.  To jej drugie zwycięstwo nad Zawiszą w tym sezonie, pokonała go także w Pucharze Polski.

ST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty