Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
Niespodzianka w Ząbkach - Dolcan wypunktował Cracovię

Dolcan Ząbki - Cracovia 3-1 (2-1)

1-0 Zjawiński 28
2-0 Koziara 35
2-1 Żytko 45, karny
3-1 Piątkowski 65
Sędziował Szymon Lizak (Poznań). Żółte kartki: Hirsz, Leszczyński, Klepczarek - Żytko.
CRACOVIA: Pilarz – Struna (45 Puzigaca), Żytko, Kosanović, Marciniak – Szeliga (63 Steblecki), Budziński, Zejdler – Bernhardt, Boljević (42 Dudzic), Straus.
DOLCAN: Leszczyński – Grzelak, Klepczarek, Hirsz, Matuszek, Koziara, Osoliński, Świerblewski (60 Jakubik), Chwastek (89 Jaroń) - Zjawiński (77 Bazler), Piątkowski.

Takiego scenariusza Cracovia w tym sezonie nie przerabiała. Wprawdzie trener Wojciech Stawowy mówił przed meczem, że Dolcan zapewne będzie szczególnie zmotywowany do gry z faworytem z Krakowa, ale na pewno nie przypuszczał, że objawi się to prowadzeniem gospodarzy 2-0 w 35 minut meczu i zwycięstwem na koniec 3-1! To pierwsza porażka Pasów w tym sezonie.

Początek nie zapowiadał zresztą takiego obrotu spraw. 20 minut upłynęło bez większych emocji przy lekkiej przewadze Cracovii. Tymczasem w 28 min to Dolcan zdobył bramkę ...
Fatalny błąd w środku boiska popełnił Kosanović, Zjawiński przejął piłkę i pomknął z nią na bramkę. Krakowianie jeszcze liczyli na gwizdek obwieszczający spalonego, ale się go nie doczekali, bo Zjawiński nie podał piłki nikomu tylko pobiegł z nią na bramkę, wyszedł sam na Pilarza i uderzył precyzyjnie pod poprzeczkę. Za chwilę w pole karne Cracovii szarżował Świerblewski, po starci z Szeligą padł, goście nie mogliby mieć pretensji, gdyby sędzia Lizak zarządził rzut karny. Nie zarządził, ale za chwilę Dolcan prowadził już 2-0 i zapachniało sensacją w Ząbkach. Tym razem Świerblewskiego nie ośmielili się zatrzymywać zawodnicy Pasów, gdy trzech z nich mijał w drodze do bramki. Na końcu tego rajdu piłkę przejął od niego Koziara i po ziemi przy słupku zmieścił obok próbującego interweniować Pilarza. 

Jeszcze przed przerwą Cracovia złapała kontakt -  pole karne wypuścił się Dudzic (zastąpił kontuzjowanego Bojlevicia) i przy linii szesnastki wpadł na niego bramkarza Dolcana. Za to Cracovia dostała rzut karny, który wykorzystał Żytko.

Ten gol pozwolił gościom nadal wierzyć w korzystny wynik. Po przerwie wręcz rzucili się na rywali.  W 48 min wyrównać mógł Bernhardt, Leszczyński z dużym trudem obronił strzał, podobnie jak uderzenie Strausa w 58 min.
Przewaga gości była tak wielka, że kolejną stratą gola musieli się mocno zdziwić. Dolcanowi wyszła w 65 min znakomita kontra - Zjawiński podał do Piątkowskiego, a jego uderzenie w prawy dolny róg znów zaskoczyło Pilarza.

Po początkowej konsternacji Cracovia jeszcze raz rzuciła się na rywala, ale ten miał oprócz innych atutów także ten istotny - w bramce świetnie spisywał się Leszczyński. Kiedy trzeba było czyścił przedpole, a w 75 min fantastycznie bronił strzały Dudzica i Stebleckiego. W końcówce ratował go słupek po strzale Stebleckiego. Dolcan też miał jeszcze szansę na podwyższenie wyniku po kolejnej dobrej kontrze - strzały Jakubika i Jaronia bronił Pilarz.

Wynik nie zmienił się już i niespodzianka w Ząbkach stała się faktem. Cracovia straciła punkty, a nie wiadomo czy nie doznała także strat kadrowych z powodu kontuzji.

DARO

  


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty