Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
W niedzielę Cracovia gra z Termaliką: Na takie mecze się czeka2013-05-11 22:03:00

Lider I ligi z Niecieczy w niedzielę zawita do Krakowa, by zmierzyć się z bezpośrednim rywalem w walce o awans - Cracovią. - To taki mecz, przed którym zawodnikom nic nie trzeba mówić  - uważa trener Termaliki Bruk-Betu Kazimierz Moskal.



– Wiemy doskonale z kim gramy. Nie podchodzimy do tego spotkania jako najważniejszego czy najbardziej prestiżowego w rundzie. Dla nas to kolejna okazja do zdobycia trzech punktów. Chcemy ją wykorzystać - mówi Moskal.


Zdaje sobie sprawę, że to nie jego zespół jest pod większą presją:  
– Remis z Kolejarzem Stróże na własnym stadionie czy środowa porażka w Bydgoszczy, spowodowały, że Cracovia przystąpi do tego meczu z nożem na gardle. Ona walczy o awans i nie może pozwolić sobie na kolejne wpadki – uważa szkoleniowiec zespołu z Niecieczy.


W niedzielę można spodziewać się ofensywnej gry obu zespołu.
– Zarówno mnie jaki i trenerowi Wojciechowi Stawowemu podoba się taka filozofia futbolu. W piłkę gra się po to, żeby coś z nią zrobić, a nie czekać na nią  – twierdzi opiekun Termaliki Bruk-Betu.


„Słoniki” oczywiście chcą iść za ciosem i wygrać w Krakowie. – To nasze zadanie na każdy mecz. Jeżeli zwyciężymy, to nie będę uważał, że wykonaliśmy milowy krok w kierunku ekstraklasy. Do zakończenia sezonu jest jeszcze kilka kolejek. Wszystko się w nich może wydarzyć – twierdzi Kazimierz Moskal.

W Krakowie lider pierwszej ligi wystąpi bez Dalibora Plevy, który leczy kontuzję barku. 

- Gramy z liderem, drużyną, która ma już przewagę punktową nas resztą stawki. Żeby mieć dalej szansę na ekstraklasę, musimy grać tak jak w pierwszej połowie meczu z Zawiszą, ale z lepszym efektem na końcu. Mam nadzieję, że kibice zobaczą bardzo dobre spotkanie - mówi przed niedzielnym meczem trener Cracovii Wojciech Stawowy.

Pasy zagrają bez Puzigacy i Marciniaka (kartki), Strausa i Romanowa (kontuzje),  w kadrze meczowej będą już natomiast Dudzic i Ntibazonkiza, który otrzymał zgodę lekarza na 30-minutowy występ. - Ból głowy jednak jest, bo wypadło dwóch nominalnych lewych obrońców, ale nie z takimi sytuacjami trzeba sobie radzić - mówi Wojciech Stawowy.  

Mecz w niedzielę o godz. 12.30 na stadionie Cracovii. Klub informuje, że w kasach są jeszcze bilety. Mecz pokaże też Orange Sport.

ST/termalica.brukbet.com/cracovia.pl


stawowy.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty