Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > Ekstraklasa
Zwycięski gol 17-latka

Widzew Łódź - Korona Kielce 1-0 (1-0)


1-0 Mariusz Stępiński 39


Sędziował Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Dudek, Bartkowski, Abbes - Golański 2). Czerwona kartka: Golański (druga żółta po meczu). Widzów 3500.
WIDZEW: Dragojević - Broź, Abbes, Phibel, Bartkowski, Radzio (89 Ben Dhifallah), Bartoszewicz, Dudek (70 Nowak), Okachi, Kaczmarek, M. Stępiński (73 Rybicki).
KORONA: Szlakotin - Kijanskas, Kiercz, Malarczyk (76 Kuzera), Golański - Szekely, Jovanović, Lenartowski, Janota (64 Żewłakow), Sierpina (7069 Foszmańczyk) - Korzym.

Obie drużyny zaczęły bardzo spokojnie, gra toczyła się głownie w środku boiska. Pierwsza bardzo groźna sytuacja miała miejsce w 14. minucie. Po faulu na Marcinie Kaczmarku, rzut wolny wykonywał sam poszkodowany i po jego dośrodkowaniu okazję miał Stępiński, ale przestrzelił minimalnie z 4 metrów. Chwilę później, po ładnym podaniu Radosława Bartoszewicza, znów było groźnie pod bramką Korony; sam na sam wychodził Princewill Okachi, ale jego uderzenie po ziemi przeszło minimalnie obok słupka.

Po 25 minutach zarysowała się przewaga Widzewa. Kilka ciekawych akcji pokazał bardzo aktywny Stępiński, nie mogąca sobie poradzić Korona często uciekała się do fauli. W 38. minucie miała miejsce pierwsza naprawdę groźna akcja kielczan. Rzut wolny wykonywał znany w Łodzi Paweł Golański, jednak piłka po jego strzale przeszła minimalnie obok słupka bramki Milosa Dragojevica.
 
Od razu po tym Widzew wyprowadził zabójczy atak. W pole karne podawał Kaczmarek, 17-letni Mariusz Stępiński wkręcił w ziemię Malarczyka i spokojnie skierował piłkę do siatki.

Druga część spotkania zaczęła się bardzo ostro. Dużo było fauli po obu stronach, akcje toczyły się głównie w środku boiska. Pierwszy strzał po przerwie, autorstwa Sebastiana Radzio, odnotowano dopiero w 65. minucie. Uderzenie młodego widzewiaka było bardzo niecelne.
 
W dalszej części inicjatywę przejęła Korona. Sporo akcji skrzydłami kończyło się dośrodkowaniami, ale wszystkie padały łupem widzewskiej obrony lub Milosa Dragojevica. Widzew natomiast był cofnięty i czekał na swoje okazje do kontry.

W 84. minucie rzut wolny wykonywał Paweł Golański, po jego dośrodkowaniu zrobiło się zamieszanie na szesnastym metrze i ostatecznie Kamil Kuzera oddał niecelny strzał. Im bliżej końca tym bardziej gra robiła się nerwowa, ale do samego końca wynik już nie uległ zmianie.

widzew.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty