Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > Ekstraklasa
Podbeskidzie w dziewiątkę, a Śląsk tylko remisuje

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław 1-1 (0-1)


0-1 Sobota 7
1-1 Adamek 56

Sędziował Paweł Gil (lublin). Żółte kartki: Dancik, Pawela, Piter-Bucko, Król - Jodłowiec, Voskamp, Ćwielong, Spahić. czerwona kartka: Dancik (77, 2. żółta), Pawela (81, 2. żółta).

PODBESKIDZIE: Zajac - Król, Dancik, Piter-Bucko, Cieniała, Ziajka (74 Malinowski), Łatka, Nather (46 Cohen), Szczęsny (55 Adamek), Pawela, Demjan.
ŚLĄSK: Kelemen - Kowalczyk, Grodzicki, Jodłowiec, Spahić, Elsner (87 Ł.Gikiewicz), Kaźmierczak, Patejuk, Stevanović (84 Ćwielong), Sobota, Diaz (6 Voskamp).

Mecz z Podbeskidziem był debiutem dla czeskiego szkoleniowca Śląska Wrocław Stanislava Levego. Nowy trener mistrzów Polski musiał dokonać pierwszej wymuszonej zmiany już w szóstej minucie. Cristian Diaz doznał kontuzji, która uniemożliwiła mu dalszy występ w piątkowym starciu, a jego miejsce zajął Johan Voskamp. Kilka chwil później wrocławianie cieszyli się z objęcia prowadzenia. Na indywidualny rajd zdecydował się Waldemar Sobota, mijał kolejnych rywali niczym tyczki i precyzyjnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. Już w 7. minucie przyjezdni prowadzili 1:0.

W pierwszej połowie Śląsk miał jeszcze kilka dogodnych okazji do podwyższenia wyniku, ale albo brakowało skuteczności albo szczęścia. W 40. minucie potężnym strzałem z dystansu popisał się Sylwester Patejuk, ciepło powitany w Bielsku, lecz piłka trafiła w poprzeczkę.

Po zmianie stron miejscowi zaczęli nieco odważniej atakować. Efektem ich akcji był wyrównujący gol w 56 minucie. Sławomir Cienciała po błędzie jednego z piłkarzy Śląska dośrodkował z prawego skrzydła, jednak jego zagranie wydawało się w pierwszej chwili zbyt głębokie. Niemniej z linii końcowej w kierunku środka pola karnego piłkę głową zgrał Krzysztof Król, a niepilnowany Kamil Adamek wpakował futbolówkę do bramki.

Wrocławianie po stracie gola wciąż przeważali, jednak nie potrafili jej przełożyć na stworzenie zagrożenia pod bramką Górali. Pojedyncze strzały Przemysława Kaźmierczaka czy Dalibora Stevanovicia były celne, ale zbyt lekkie, by mogły zaskoczyć Richarda Zajaca.

Ostatni kwadrans mistrzowie Polski grali w przewadze. Najpierw w 76 minucie drugi żółty kartonik obejrzał Juraj Dancik, a chwilę potem jego los podzielił Fabian Pawela. Wrocławianie nie potrafili wykorzystać tej przewagi i mimo że właściwie nie schodzili z połowy rywala, nie zdobyli drugiego gola. Najbliżej pokonania bramkarza Podbeskidzia był Rok Elsner, jednak piłka po jego strzale przewrotką trafiła w poprzeczkę. slaskwroclaw.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty