Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > C klasa (Myślenice)
"Kołyska" dla trenera Gościbi

Orzeł II Myślenice - Gościbia II Sułkowice 0-1 (0-1)

0-1 Wiesław Światłoń
GOŚCIBIA II: Łukasz Mardaus - Adam Jędrzejowski, Łukasz Łaski, Andrzej Latoń, Łukasz Konieczny (30 Jan Garbień) - Mateusz Biela (80 Marcin Zawada), Marcin Boczkaja, Marcin Król (70 Paweł Norek), Dariusz Mardaus - Wiesław Światłoń, Krzysztof Stokłosa.

W weekend terminarz wyznaczył zespołom Orła i Gościbi spotkanie na dwóch frontach - w niedzielę w V lidze, a w sobotę (rezerwy) w C klasie.

Jedyny gol padł w I połowie. Zdobył go dla sułkowiczan Wiesław Światłoń, który znalazł się w odpowiednim miejscu dobijając piłkę do pustej bramki. Akcję zainicjował jego partner z linii ataku Krzysztof Stokłosa, który wyszedł sam na sam z bramkarzem Orła, przelobował go, ale trafił w poprzeczkę. Formalności dopełnił Wiesław Światłoń. Po strzeleniu bramki zawodnicy podbiegli pod trybuny do swoich kibiców, wykonując "kołyskę". Trenerowi Gościbi urodziła się córeczka.

Światłoń miał jeszcze jedną "setkę". Po fantastycznym zagraniu w "uliczkę", którym popisał się bardzo dobrze grający w tym spotkaniu Dariusz Mardaus, napastnik Gościbi w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem strzelił mu w ręce.

Drużyna Orła szukała swych okazji do zdobycia bramki, jednak skuteczna gra formacji obronnej gości uniemożliwiła zmianę rezultatu. Gospodarze przewracali się w polu karnym, ale sędzia nie dopatrzył się naruszenia przepisów.

Na drugą połowę Gościbia wyszła zmotywowana, chcąc utrzymać wynik. Trener gości instruował, iż należy oddalić grę od własnego pola karnego. Sułkowiczanie nastawili się na grę z kontry. Mając szybkich napastników chcieli wykorzystać ich umiejętności. Walka toczyła się w środkowej strefie boiska, gdzie w szeregach gości "czarną" robotę wykonywał Mateusz Biela, rozbijając ataki Orła.

Gościbia także w drugiej połowie miała swoje sytuacje z kategorii "setki". Marcin Boczkaja wychodząc sam przed bramkarza źle przyjął piłkę i szansa przepadła. Okazję miał też Paweł Norek. Dostał on znakomitą piłkę od playmakera Dariusza Mardausa, jednak po raz skiksował. Gdyby wykorzystał sytuację sprawiłby sobie prezent na 27. urodziny.

W całym meczu drużyna gospodarzy nie stworzyła sobie klarownej okazji do strzelenia bramki. Akcje skutecznie rozbijała formacja obronna Gościbi, w której brylował Andrzej Latoń. Należy też podkreślić bardzo dobrą grę w bramce gości 16-letniego Łukasza Mardausa.

JP (Gościbia)

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty