Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > B klasa (Kraków II)
Derby gminy Zabierzów dla Aleksandrowic

Topór Aleksandrowice - Orlęta Rudawa 3-2 (1-1)

1-0 Wasilewski 33 (głową)
1-1 Patej 40 (wolny)
2-1 Kofin 64
3-1 Kofin 73 (karny)
3-2 Rudzki 90+3
TOPÓR: Bukowski, Wolnicki, Wasilewski, Białecki, Jaskot, Kowal, Korpak, Dyrek, Kofin, Krawczyk D. Kopijka.
Trener: Mariusz Janik.
ORLĘTA: P. Mazur, P. Zięba, Śliwiński, Pieczonka, Patej, T. Mazur, Funek, Augustynek, Rudzki, Ł. Zięba, Tarnawski (46 Bator).
Trener: Grzegorz Ostapczuk.

Przed meczem derbowym nie było wiadomo, czy mające problemy kadrowe Orlęta w ogóle dotrą. Tydzień wcześniej mecz z AP II Zabierzów kończyli przecież w 9, gdyż nie było nikogo na ławce rezerwowych, a Żebrowski i T. Mazur zostali w trakcie gry kontuzjowani. Rudawianie jednak poruszyli wszystkie siły na niebie i ziemi, przejeżdżając do Aleksandrowic w silnym, 16-osobowym składzie.

Aleksandrowicka drużyna przystąpiła natomiast do derbów osłabiona brakiem wielu zawodników z pierwszej jedenastki (kontuzje, praca, inne ważne powody osobiste wykluczyły m.in. Barczyka, R. Janika, Matacza, Zapałę i jeszcze paru). Dość powiedzieć, że na zbiórce stawiło się 12 graczy, w tym rezerwowy bramkarz.

W pierwszej połowie nie brakowało emocji, mecz był wyrównany. W 33. minucie Wasilewski otworzył wynik strzelając gola głową po rzucie rożnym. Obrońca gości próbował wybijać piłkę, jednak przy bardzo mocnym i precyzyjnym strzale bramkarz nie miał szans. Wyrównał w 40. minucie Patej uderzając z rzutu wolnego w samo "okienko". Przed przerwą godny odnotowania był strzał w słupek Augustynka, po ciekawie wykonanym rzucie wolnym przez doświadczonego Funka.

W 64. minucie Kofin wszedł ze skrzydła w pole karne mijając obrońcę gości i precyzyjnym strzałem w "długi" róg nie dał szans Mazurowi. Obie drużyny miały jeszcze po kilka okazji, ale wynik nie ulegał zmianie aż do 73. minuty, gdy szarżującego w polu karnym Wolnickiego powalili defensorzy Orląt. Z 11 metrów pewnie strzelił Kofin i trzy punkty były coraz bliżej gospodarzy, zwłaszcza że w 75. minucie za krytykowanie orzeczeń sędziego czerwoną kartkę otrzymał Zięba.

Goście próbowali jeszcze zmienić niekorzystny wynik. Udało się im w 90+3. minucie. Bardzo dobre podanie od Funka otrzymał Rudzki, wyszedł sam na sam i umieścił futbolówkę w siatce. Po tej akcji sędzia zakończył zawody, ku uciesze miejscowych kibiców!

Trener Topora, Mariusz Janik:
- Jestem bardzo zadowolony z trzech punktów. Co prawda Orlęta są czerwoną latarnią ligi, ale na mecz z nami niektórzy zawodnicy przypomnieli sobie, że są zgłoszeni i mogą grać. Ja miałem w tym spotkaniu wyjątkowo trudną sytuację kadrową, musiałem trochę inaczej rozdzielić zadania uwzględniając w nich predyspozycje zawodników wchodzących do pierwszej jedenastki. Takie mecze cementują zespół, jestem bardzo zadowolony z postawy moich zawodników. Boli tylko to, że Mateusz Bukowski na skutek agresywnej gry przeciwnika ma złamaną rękę i do końca sezonu już nie zabroni. Z kolei Mariusz Kopijka otrzymał kolejną żółtą kartkę i w meczu z Wisłą Rząska nie zagra.

kstopor.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty